"Wiosna, wiosna, wiosna - ach to ty!"
Pierwsze promyki wiosennego słońca. Zapach budzącej się do życia przyrody - idylla. Niestety nie dla wrzodowców. Dla nich budząca się do życia przyroda przypomina budzące się do życia wrzody żołądka i dwunastnicy. Mimo coraz nowocześniejszych metod leczenia i profilaktyki wrzodowcy nadal cierpią. Co gorsza, zaczynają pojawiać się doniesienia naukowe mówiące, że oskarżana o prowokowanie choroby wrzodowej bakteria helicobacter pylori zaczyna się uodparniać na stosowane do jej unicestwienia antybiotyki.
Na szczęście są jeszcze zioła, które skutecznie łagodzą dolegliwości biednych wrzodowców. Takie zioła jak liść babki lancetowatej, korzeń prawoślazu, lukrecji, kwiat rumianku czy nagietka powodują działanie przeciwzapalne, gojące, powlekające.
Najbardziej sprawdzają się napary ziołowe np. Gastrobonisan.
Korzeń lukrecji, owoc żurawiny powodują, że bakteria helicobacter pylori jest łatwiej usuwana z przewodu pokarmowego ponieważ zioła te działają antyadhezyjnie.
Duże znaczenie w pomocy wrzodowcom ma propolis - jeden z najsilniejszych naturalnych antybiotyków, który: działa bakteriobójczo na helicobacter pylori, działa gojąco na wrzody i stany zapalne żołądka oraz dwunastnicy. Ekstrakt z propolisu i pyłku pszczelego znajduje się w preparacie Apibon.
Dlatego wrzodowcy pamiętajcie o ziołach, a wiosna też będzie dla was.